intuicja intuicja
1588
BLOG

NIE O TO CHODZI Z TYM GENDER...

intuicja intuicja Polityka Obserwuj notkę 139

 

Niedobrze się dzieje, kiedy podczas dyskusji na temat ideologii gender dajemy sobie narzucać narrację. Niedobrze, bo jedynym jej celem jest wprowadzenie zamieszania i skierowanie uwagi publicznej na sprawy trzeciorzędne.
 
Lewicowców (w kolejnej odsłonie pt. „genderyści”) nie interesują homo-, hetero- czy też transseksualiści  (to dla nich tylko i wyłącznie narzędzia;  podobnie jak swego czasu robotnicy, czy kobiety). Nie interesuje ich ani enigmatyczne wyrównywanie szans,  ani różnice w społecznym i kulturowym traktowaniu kobiet i mężczyzn. Jeśli ktokolwiek wierzy w te „równościowe” opowieści jest straszliwie naiwny.
 
Ale jest coś, co interesuje ich na pewno:
  1. w obszarze relacji obywatel-państwo => ograniczenie na rzecz państwa wolności obywateli;  w przypadku gender ograniczenie praw wynikających z władzy rodzicielskiej;
  2. w obszarze systemu wartości => zanegowanie tradycyjnego, chrześcijańskiego systemu wartości.
 
ad. 1 – relacje obywatel-państwo  => cel aż nadto widoczny, a  jest  nim odebranie rodzicom prawa do wychowania dzieci zgodnie z własnym światopoglądem i sumieniem. Ostatni krok w kierunku upragnionego rządu dusz.  Najgłębsza, z dotychczasowych, ingerencja systemu w wolność człowieka. To, co jeszcze sto lat temu było nie do pomyślenia, dzisiaj stało się faktem (choć, obawiam się, że nie do końca zdajemy sobie z tego sprawę) -  dzieci są już  własnością państwa  (ostatni etap zawłaszczania dobiega końca).
 
ad. 2 – system wartości => aby przyspieszyć proces objęcia rządu dusz - czyli, używając mniej poetyckich określeń, aby osiągnąć pełną kontrolę - należy doprowadzić do sytuacji, w której człowiek traci punkt odniesienia.  Wprowadzanie systemu antywartości w sytuacji, gdy wciąż żywotny jest stary porządek (oparty na 10. Przykazaniach) pochłania bowiem zbyt dużo czasu, a więc to metoda mało efektywna (wciąż trzeba szukać kontrargumentów).  Najlepszym rozwiązaniem jest więc chaos, a chaos idealny uzyskać można rozbijając podstawę identyfikacji człowieka,  negując pewnik w postaci uwarunkowań biologicznych. I tym właśnie zajęli się genderyści (wykorzystując powszechny obowiązek szkolny oraz pączkujący obowiązek przedszkolny; a w rozmowie z Agnieszką Kublik profesorka Środa mówi juz o "małych obywatelach w żłobkach").
 
W sferze publicznej zaś gender nie zajmuje się niczym innym, jak tylko walką z instytucją stojącą na straży starego systemu wartości, który przeznaczono do całkowitego zanegowania  – Kościołem Katolickim.
 
Tylko tyle i aż tyle. Wszystkie pozostałe sprawy to literatura.
 
 
 
 
ZAPRASZAM DO NOWEGO LUBCZASOPISMA  "Totalitaryzm GENDER"
 
 
intuicja
O mnie intuicja

Niczego się nie boję :) <img

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka