W ramach obchodów Dnia Żołnierzy Wyklętych Fundacja Kocham OB-CIACH na tzw. patelni, czyli na placu przed wejściem Metro-Centrum, zorganizowała pokaz filmów dokumentalnych Aliny Czerniakowskiej. Staraliśmy się podejść do tegoż przedsięwzięcia bardzo legalistycznie. Zgłoszone zostało zgromadzenie (robimy to zawsze), ale tym razem okazało się, że to za mało. Władze miasta zasugerowały, że należy uzyskać zgodę Zarządu PKiN-u, który jest gospodarzem (?) terenu. Złożyliśmy więc odpowiednie pismo, no i się zaczęło…
Początkowo wyliczono nam jakąś niewiarygodną opłatę w wysokości 1500 zł (za możliwość ustawienia przenośnego ekranu i kolumn). Kwota z sufitu - nie podano podstawy wyliczenia. Po naszej pisemnej interwencji, zwróceniu uwagi, że wydarzenie nie ma charakteru komercyjnego, a Fundacja jest organizacją non-profit oraz prośbie, aby obniżyć ten kuriozalny czynsz, otrzymaliśmy pismo, w którym poinformowano nas, że na obniżenie opłaty nie wyrażono zgody. Uzasadnianie zabawne (bo proszę zauważyć, że gdy w grę wchodziła opłata w wys. 1500 zł, urzędnicy nie mieli żadnych wątpliwości dotyczących warunków w jakich filmy będą oglądane;)) . Uzasadnienie:
„ Teren wokół wyjścia ze stacji Metro-Centrum to miejsce zatłoczone i głośne, które ludzie odwiedzają tylko jadąc lub wracając z pracy, czemu prawie zawsze towarzyszy pośpiech. Przechodniom byłoby bardzo trudno wygospodarować w takich warunkach choćby kilka minut ciszy i spokoju na obejrzenie filmów (z których każdy trwa prawie 40 minut), mających wzbudzić refleksję nad tak ważną przecież tematyką jak pamięć o Żołnierzach Wyklętych. Z tego powodu Państwa wniosek został przez Zespół zaopiniowany negatywnie.”
Sytuacja wyglądała więc następująco: rezerwację (za te 1500 zł) cofnięto, a na warunki preferencyjne zgody, jak już wspomniałam, nie wyrażono. Klapa:)
A żeby było jeszcze zabawniej, na nasze zapytanie, skąd w ogóle pomysł, aby pobierać od nas opłaty, wyrażać zgodę na postawienie na kilka godzin ekranu (to nie jest zajęcie pasa ruchu) przysłano nam uzasadnienie jeszcze bardziej zabawne niż poprzednie. Powołano się na UCHWAŁĘ Nr XCIV/2749/2010 RADY MIASTA STOŁECZNEGO WARSZAWY z dnia 9 listopada 2010 r.
w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w rejonie Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie…
I co tam czytamy (ustęp wskazany przez urzędnika – przez wrodzoną litościwość nie podam nazwiska)…? Otóż:
„3. Do czasu realizacji zagospodarowania zgodnego z ustalonym w planie dopuszcza się realizację sezonowych ogródków gastronomicznych, wyłącznie w obrębie terenów 6.KPd, 11.U/MW, 12.KPu, 13.U, 14.KPb, 15.U/MW, 16.KPu, 17.U,18.U/UA, 19.KPb i 20.U – lecz w okresie nie dłuższym niż trzy lata od dnia wejścia w życie planu, przy czym nakazuje się likwidację wszystkich elementów zagospodarowania każdego ogródka po zakończeniu każdego sezonu.”
Słowem: nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi?:)
Postanowiliśmy więc nie przejmować się tym przedziwnym prawno-administracyjnym gadaniem i zorganizować pokaz filmów. I to był bardzo dobry ruch, który, taką mam nadzieję, zapoczątkuje naszą kolejną akcję pt. „OB-CIACH-owe kino uliczne non-stop”.
SZCZEGÓLNE SZAPO BA NALEŻY SIĘ WP GRACJANOWI - pomysłodawcy i organizatorowi numer jeden wczorajszego pokazu. Gdyby nie Jego szczególne zaangażowanie – pokaz by się nie odbył…
Oczywiście wszystkim pozostałym osobom również WIELKIE, WIELKIE PODZIĘKOWANIA za pracę i za poświęcenie swojego czasu.
A poniżej materiał operacyjny;) Polona
zaproszenie:
przygotowania:
***
Podczas uroczystości centralnych przed Grobem Nieznanego Żołnierza wieniec w imieniu Fundacji Kocham OB-CIACH złożyły Rzepicha i Basia.
autor zdjęć John May
Komentarze